Choć od wybuchu II wojny światowej mineto już prawie 60 lat, nie udało się jeszcze ujawnić okoliczności wszystkich niemieckich zbrodni. Przed rokiem na Brusie ujawniono w zbiorowej mogile szczątki 40 mężczyzn, a także szereg przedmiotów: legitymacje, obrączki i portfele. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Instytut Pamięci Narodowej - Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi.
Łódzki IPN ustalił, iż prawdopodobnie 12 listopada 1939 r. doszło na Brusie do zbiorowej egzekucji, podczas której Niemcy rozstrzelali 40 mężczyzn, w większości przedstawicieli inteligencji. Na podstawie szczątkowych źródeł historycznych, w tym m.in. akt gestapo w Łodzi, udało się IPN wytypować nazwiska osób, które mogły być stracone na Brusie.
Opieraliśmy się też m.in. na szczątkowych listach aresztowanych i skazanych przez niemiecki sąd doraźny - mówi Sławomir Abramowicz, historyk IPN.
40 mężczyzn, straconych przez Niemców, zostało aresztowanych w pierwszych dniach listopada. Jak na razie, IPN udało się ustalić nazwiska czterech ofiar zbrodni. W dwóch przypadkach pomogły w tym znalezione w mogile dokumenty: migawka wystawiona na Henryka Szulca, radnego miasta i dokument na nazwisko Stanisława Sapocińskiego, dziennikarza „Echa Łódzkiego" i redaktora Polskiej Agencji Telegraficznej. Ustalono też, do kogo należały dwie z dziesięciu znalezionych obrączek, na których były wygrawerowane imiona, daty i inicjały (wykaz obrączek z wygrawerowanymi napisami znajduje się w komunikacie na stronie internetowej IPN z n września 2008 r.). Jedna z obrączek należała do Władysława Krzemińskiego, urzędnika łódzkiego magistratu, a druga do Tomasza Wilkońskiego, posła, a w latach 30. XX w. dyrektora administracyjnego w zakładach włókienniczych Scheiblera i Grohmanna.
W ustaleniu, do kogo należała obrączka z wygrawerowanym imieniem Kira i datą „28 września 1928" pomogła nasza gazeta. Artykuł „Polski Dziennika Łódzkiego" o śledztwie IPN trafił do Jolanty Wilkońskiej, córki zamordowanego Tomasza Wilkońskiego, mieszkającej obecnie w Jeleniej Górze.
Na znalezionej w mogile obrączce wygrawerowane jest rzadkie w Polsce prawosławne imię „Kira", a takie było imię mojej mamy z domu księżniczki Światopołk-Mirskiej - mówi Jolanta Wilkońska. Nie byłam tylko pewna daty ślubu rodziców, ale zdobyłam dokument, zaświadczający, że rodzice brali ślub 28 września 1928 roku, a właśnie taka data jest wygrawerowana na obrączce.
W zbiorowej mogile na Brusie znaleziono także trzy portfele. Niedawno udało się ustalić występujące na nich monogramy: LD lub ED, GB i A.
Los 40 mężczyzn podzieliło kilka tysięcy łódzkich inteligentów, rozstrzelanych od jesieni 1939 r. do wiosny następnego roku. Nasilenie akcji nastąpiło przed Świętem Niepodległości, gdyż hitlerowcy obawiali się patriotycznych wystąpień Polaków. Ofiary były chowane w podłódzkich lasach: lućmierskim, ruszyńskim, wiączyńskim, lesie Okręglik i na Brusie.
[...]
Dziennik Łódzki 04.05.2009